Książka Marii Korusiewicz pomyślana jest jako pełna dygresji wędrówka poprzez labirynty kultury i czasu śladami ludzkiego doświadczania skończoności obecnej w istnieniu. [] Skomplikowana ścieżka, jaką podąża czytelnik sama przypomina nieco japoński ogród; idziemy po kolejnych kamieniach, poprzez kolejne zakręty, które odsłaniają nowe widoki i perspektywy nie zmieniając jednak podstawowego kierunku. [] Monografia wpisuje się tym samym w ponowoczesną myśl waloryzującą nietrwałość, ulotność i ułamkowość świata. Przypomina także o niewystarczalności czysto językowego opisu, któremu przypisujemy naukową obiektywność. W rezultacie, przyjęty przez autorkę sposób pisania rozpięty zostaje pomiędzy refleksją a głębią emocji odwołując się w porywający sposób zarówno do intelektualnych, jak i emocjonalnych zasobów czytelnika. Te wysokie walory monografii, tak językowe, jak intelektualne, pozwolą czytelnikowi odbyć fascynującą podróż po obszarach nietrwałości świata.